Od poniedziałku do piątku w Szkolnych Schroniskach Młodzieżowych zlokalizowanych na terenie Gdańska na tygodniowych koloniach gościli młodzi mieszkańcy grodu nad Motławą.
Bogata oferta zajęć dająca młodym podopiecznym możliwość psychoruchowego rozwoju, a także mnóstwo zabawy, została entuzjastycznie przyjęta przez Gdańszczan.
Jak na kolonie przystało oferta obejmowała nie tylko czas zorganizowany przez opiekunów w ciągu dnia, ale także noclegi.
Poniedziałek z Gdańskiem w tle
Od rana uczestnicy ruszyli na poznawanie Gdańska. Rozpoczęli od Oliwy. Najpierw zwiedzili Park Oliwski i Pałac Opatów, aby chwile później poznać historię katedry i wysłuchać koncertu organowego. Wielu rozpoznało znane fragmenty utworów i poczuło potęgę instrumentu.
Drugim elementem przedpołudniowej wycieczki był wjazd na taras widokowy Olivia Stars. Sam wjazd windą zapierał dech w piersiach a co dopiero wejście na taras. Wysokość zrobiła bardzo duże wrażenie. Znane gdańskie obiekty nabrały z tego miejsca innej perspektywy. Ogrom Zatoki Gdańskiej z małymi stateczkami przyklejonymi do niebieskiego tła objawił się uczestnikom w pełnej krasie.
Po obiedzie przyszedł czas na sport. Na początek koloniści zasmakowali uroków siatkówki. Po rozgrzewce i wspólnych ćwiczeniach rozpoczęły się właściwe emocje, czyli gra. Po kolacji na uczestników czekała kolejna dawka ruchu. Tym razem umysłami podopiecznych GZSiSS zawładnęła piłka nożna. Dużo śmiechu i dużo energii... a potem czas na wyciszenie i sen, bo nazajutrz kolejne atrakcje.
Wtorek z garncarstwem i alpaką ;)
Po wczorajszym odkrywaniu Gdańska drugi dzień kolonii z Gdańskim Zespołem Schronisk i Sportu Szkolnego upłynął na wyjeździe do Chmielna. Pierwsze kroki młodzi koloniści skierowali na wystawę ceramiki kaszubskiej, a ponieważ nie tylko święci garnki lepią… podopieczni GZSiSS spróbowali swoich garncarskich sił i przy użyciu użyciu koła garncarskiego z pomocą rzemieślnika utworzyli własne naczynia na kole garncarskim. Wykonane arcydzieła oczywiście zabrali ze sobą.
Kolejnym miejsce odwiedzin grupy kolonijnej był skansen u „Słodkiego”, w którym pan Kazimierz opowiadał uczestnikom o dawnych czasach. Jakby tego było mało gospodarz pokazuje maszyny, na których dawniej pracowano, a także demonstruje swoje umiejętności gry na harmonijce. Największą radość sprawiło kolonistom obcowanie ze zwierzakami w „Zagrodzie Alpaka”. W rolach głównych wystąpiły oczywiście alpaki, które wdzięcznie pozowały do wspólnych zdjęć.
Po późnym powrocie i obiedzie znów sportowe emocje wzięły górę. Cztery drużyny rywalizowały ze sobą w siatkówce plażowej. Emocji jak zwykle nie brakowało.
Środa z grą terenową i „Kosmicznym meczem”
Tuz po śniadaniu podopieczni GZSiSS wyruszyli w stronę Ujeściska, gdzie miała się rozpocząć zabawa miejska. Podczas pokonywania trasy zabawy uczestniczyli wzięli udział w rozmaitych konkursach związanymi z przyrodą i geografią, ale przede wszystkim zajmowali się poszukiwaniem przedmiotów – patyczków, które później mogli zamienić na nagrody. To opiekunka pani Magda zawczasu umieściła je w rozmaitych miejscach na trasie zabawy.
Oprócz zabawy terenowej, jak na sportowe kolonie przystało, młodzież wzięła udział w konkursach sportowych. A na koniec tej wycieczki cała grupa wylądowała na placu zabaw. Tutaj koloniści mogli wykazać się sprawnością i kreatywnością… i oczywiście poszaleć.
W drugiej części dnia koloniści wzięli udział w warsztatach plastycznych. Tym razem zajęto się techniką decoupage. Butelki, buteleczki, słoiki, wszystko to wzięli w swoje ręce młodzi plastycy i już za chwilę spod ich rąk wychodziły kolorowe wazony.
Ostatnim akcentem tego dnia było wyjście do kina. Tym razem na warsztat poszedł obraz „Kosmiczny mecz 2”, a więc klasyka. Czy się podobał? Zdania są podzielone.
Jeszcze tylko przed snem kilka okrążeni wokół stadionu i pora spać, bo jutro kolejna wyprawa. Kościerzyna czeka, ale o tym w następnej relacji
Czwartek z Kościerzyną i Skate Areną
Już od rana na kolonistów czekał busik, którym tego dnia mieli odbyć podróż w okolice Kościerzyny. Szybkie śniadanie, zbiórka i w drogę, a po godzinie jazdy oczom uczestników ukazał się Skansen Parowozów. To w tym miejscu znajdował się pierwszy przestanek wycieczki. Masa parowozów, z których każdy ma swój rodowód i niepowtarzalną historię. Na koniec jeszcze przejażdżka starą drezyną… ale frajda.
Druga część wycieczki to gra miejska na rynku w Kościerzynie. Każda z grup uczestnicząca w zabawie otrzymała swoje zadania, których głównym celem było poznanie tego miejsca, folkloru, historii, ciekawostek. Gra sprawiła wiele radości i nierzadko pokazała nowe nieznane dotąd historie. Kreatywność potrafi działać cuda ;) Późny powrót do schroniska, ale to nie koniec dzisiejszych atrakcji. Na popołudnie zaplanowano wizytę w Skate Arena, czyli torze rolkarskim Roll4all. Ta forma wypoczynku bardzo przypadł do gustu kolonistom. Najpierw pierwsze kroki pod okiem instruktora, pierwsze samodzielne próby, aby na koniec dać upust swojej energii.
Kolejny dzień za młodymi kolonistami powoli dobiegł końca. Jeszcze tylko siatkówka i jak zwykle parę okrążeń wokół stadionu i pora spać.
Piątek z pływalnią, ogniskiem i pożegnaniem
Już od rana w Gdańskim Zespole Schronisk i Sportu Szkolnego poruszenie. Młodzi koloniści sprzątają, zbierają, pakują, układają, a to oznacza, że nadszedł ostatni dzień kolonii. Zanim jednak młodzi uczestnicy rozjada się do domów czeka ich jeszcze spora dawka emocji.
Najpierw wycieczka na Orunię, gdzie młodzi koloniści wystąpią w turnieju piłki nożnej. Po sportowych emocjach podopieczni GZSiSS schłodzą się na pływalni, gdzie oczywiście zażyją kąpieli, ale także poznają zasady bezpieczeństwa nad wodą, a także pod okiem trenerów poznają tajniki pływania i nurkowania.
Później na podopiecznych GZSiSS czeka jeszcze ognisko z kiełbaskami, muzyką i zabawą. Nie zabraknie tez konkursów, szczególnie tych podsumowujących sportową część kolonii.
Wspólne zdjęcia, pożegnania i Kolonie Letnie z Gdańskim Zespołem Schronisk i Sportu Szkolnego przejdą do historii. Do zobaczenia za rok!