Jak co roku, podczas ferii zimowych, Gdański Zespół Schronisk i Sportu Szkolnego zorganizował półkolonie dla dzieci i młodzieży.
Podczas dwóch tygodni ferii w 21 grupach realizowano program przygotowany specjalnie dla gdańskich dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Z tej aktywnej formy zimowego wypoczynku skorzystało 315 młodych Gdańszczan.
Zajęcia odbywały się nie tylko w placówkach Gdańskiego Zespołu Schronisk i Sportu Szkolnego, ale również gdańskich placówkach oświatowych. Na okres ferii dzieic zawitały do następujących gdańskich szkół: Szkoły Podstawowej nr 35, Szkoły Podstawowej nr 46, Szkoły Podstawowej nr 19, Szkoły Podstawowej nr 72, Szkoły Podstawowej nr 77, Szkoły Podstawowej nr 84, Szkoły Podstawowej nr 61, Państwowych Szkół Budownictwa.
Dla uatrakcyjnienia oferty organizator, którym był Gdański Zespół Schronisk i Sportu Szkolnego, zaplanował zarówno programy ogólne, dostosowane do szerokiego odbiorcy, jak i tematyczne, dedykowane dla specyficznego uczestnika zajęć. Tak więc podczas codziennych spotkań na podopiecznych czekała moc atrakcji. Wśród wielu rodzajów zajęć organizowanych podczas cotygodniowych turnusów należy wymienić spacer do Parku Oliwskiego, zajęcia ruchowe, muzyczne, plastyczne, warszaty kulinarne i rękodzieła, strzelanie z łuku, zajęcia sportowe na sali gimnastycznej, wyjście do Loopy’s World, Park Trampolin Jump City, wspinanie na ściance wspinaczkowej, zajęcia ruchowe/muzyczne, wyjście do Kina Helios, turniej sportowy, wycieczka do Faktorii.
Na szczególne uznanie zasłużyło spotkanie ze Alpakami. Te sympatyczne zwierzaki bardzo przypadły do gustu młodym podopiecznym GZSiSS. Jak zwykle dużym zainteresowaniem cieszyły się wyjścia do Parku trampolin Jump City jak również na ścianke wspinaczkową, a także rywalizacja bowlingowa w U7. O tym, że nie świeci garnki lepią dowiedzieli się uczestnicy półkolonii odwiedzają pruszczańską Faktorię. To tutaj pod okiem specjalistów młodzi adepci rękodzieła realizowali swoje gliniane pomysły. Również w tym miejscu każdy ze śmiałków mógł własnoręcznie przekonać się jak trudnym zadaniem dla łucznika jest trafić z kilkunastu metrów do tarczy. Niewielu doznało tego wspaniałego uczucia.
Dość powiedzieć, że po każdym dniu zajęć zmęczeni, ale uśmiechnięci uczestnicy wracali do domów, aby kolejnego dnia wracać po kolejne atrakcje.
Do zobaczenia za rok!